Nałęczów to znane miejsce wypoczynku i pracy wielu artystów. Mocno związany z uzdrowiskiem był Stefan Żeromski. Trafił do miasta-ogrodu w 1891 r. w celach zarobkowych jako guwerner, kiedy miał 25 lat.
To w Nałęczowie autor „Ludzi bezdomnych” poznał przyszłą żonę Oktawię z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczową. Była wówczas młodą wdową po Henryku Rodkiewiczu, powstańcu styczniowym i sybiraku.
Wprowadziła Żeromskiego w środowisko artystów. Dzięki niej poznał
- Bolesława Prusa
- Henryka Sienkiewicza
- Gierymskich
- Witkiewiczów
Popiołówka w Nałęczowie – marzenie Żeromskiego
W Popiołówce, letniej pracowni pisarza, położonej na Armatniej Górze w Nałęczowie, powstawały takie dzieła, jak m. in. „Dzieje grzechu”, dramat „Róża”, „Siłaczka”, „Dzienniki”. Popiołówka była spełnieniem marzeń twórcy o własnym, drewnianym domu. Została zaprojektowana przez Jana Koszczyca-Witkiewicza, brata Stanisława Witkiewicza, twórcy stylu zakopiańskiego. Żeromski sfinansował jej budowę w 1905 r. z wynagrodzenia za powieść „Popioły”- stąd nazwa.
Nałęczowska chata jest skonstruowana z drewnianych bali, strzelista, ze spadzistym dachem pokrytym gontem. Wewnątrz znajduje się jedna, wysoka, jasna izba, w której ważne miejsce zajmuje masywny, bielony kominek. Żeromski nie tylko pisał i spotykał się z przyjaciółmi w swojej letniej pracowni, ale również rozmyślał, stanowiła ona dla niego azyl. Tuż obok chaty znajduje się mauzoleum syna Stefana Żeromskiego, Adama. Zmarł on w 1918 r. w Popiołówce w wyniku gruźlicy, mając zaledwie 19 lat. To właśnie dla niego pisarz sadził sosny, jodły, tuje, cisy i świerki wokół pracowni, które z czasem uformowały się w Lasek Adama.
Po śmierci Stefana Żeromskiego jego żona Oktawia przekazała chatę Związkowi Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych w Warszawie z przeznaczeniem na muzeum. Popiołówka do dzisiaj spełnia tę funkcję. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów, wartych zobaczenia w Nałęczowie.