Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o niedawnych zmianach personalnych, które dotknęły 10 czołowych prokuratorów regionów i okręgów. Wśród tych, którzy zostali pozbawieni swoich stanowisk, znalazł się Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Decyzję o zdymisjonowaniu tych prokuratorów podjął w poniedziałek przed południem Adam Bodnar, aktualny Prokurator Generalny. W działaniach asystował mu p.o. Prokuratora Krajowego, Jacek Bilewicz. Wśród oficjalnie odwołanych znalazło się wielu bliskich współpracowników Zbigniewa Ziobry. Jerzy Ziarkiewicz, zwierzchnik lubelskiej Prokuratury Regionalnej, znalazł się na szczycie listy.
Ziarkiewicz nie tylko stracił stanowisko szefa Prokuratury Regionalnej w Lublinie, ale także został odwołany z delegacji w tejże instytucji w ten sam poniedziałek.
Gazeta „Wyborcza” w ubiegły czwartek ujawniła informacje, które mogą być kluczem do zrozumienia decyzji o odwołaniu Ziarkiewicza. Jak podaje, Ziarkiewicz miał rutynowo blokować śledztwa skierowane przeciwko politykom z partii PiS. Niektóre z tych spraw były umieszczane w „zamrażarce” Prokuratury Regionalnej w Lublinie, gdzie zapadły w zapomnienie. Informatorzy gazety sugerują również, że pewne dokumenty miały być ukrywane w garażu służbowym przy ulicy Okopowej, także w Lublinie.