Kobieta z gminy Nałęczów doświadczyła nieprzyjemnej sytuacji, kiedy straciła 2,4 tys. zł po wpłaceniu ich jako zadatku za domek do wynajęcia w Kościelisku. Niestety, po dokonaniu transakcji, osoba oferująca dom przestała odpowiadać na wiadomości, a sama oferta zniknęła.
Doświadczenie tej kobiety jest jaskrawym przykładem na to, jak ważna jest ostrożność podczas korzystania z internetu i załatwiania spraw na odległość. Ofertę wynajmu domku w malowniczym Kościelisku niedaleko Zakopanego kobieta znalazła na popularnym serwisie ogłoszeniowym. Była przyciągnięta zarówno standardem zakwaterowania, jak i atrakcyjną ceną. Po skontaktowaniu się z ogłoszeniodawcą i wpłaceniu wymaganej zaliczki w wysokości 2,4 tys. zł za siedem osób, kobieta była przekonana o autentyczności oferty.
Niestety, kiedy termin wyjazdu zbliżał się coraz bardziej, kobieta próbowała nawiązać kontakt z wynajmującym, aby uzgodnić szczegóły pobytu. Bezskutecznie – numer telefonu, który wcześniej był aktywny, przestał odpowiadać, a ogłoszenie zniknęło bez śladu.
Poszkodowana kobieta zgłosiła incydent na policję. Okazało się, że padła ofiarą oszustwa. Co więcej, nie była jedyną osobą, która dała się nabrać na fałszywą ofertę – kilka innych osób również straciło pieniądze. Wszystko wskazuje na to, że oszust wykorzystał zdjęcia istniejącego obiektu, aby dodać wiarygodności swojej ofercie.