Sebastian Kozdroj i jego podopieczni z MKS Ruch Ryki triumfują w meczu z Tarasolą Cisy Nałęczów

Klub piłkarski MKS Ruch Ryki, prowadzony przez Sebastiana Kozdroja, niezmiennie wyznacza tempo w rozgrywkach, zajmując wysokie miejsca. W ostatnią sobotę, drużyna pokazała swoją siłę, odnosząc pewne zwycięstwo nad Tarasolą Cisy Nałęczów.

W minionym sezonie, spotkanie te obfitowałoby w starcie dwóch tytanów lubelskiej klasy okręgowej. W bieżącym sezonie, niestety zawodnicy Tarasoli Cisy Nałęczów stracili nieco na formie i gubią się w dolnej części ligowej tabeli. Z drugiej strony, forma Ruchu Ryki jest stabilna i mocna – dowodem może być fakt, że Sebastian Kozdroj i jego zespół ponieśli porażkę jedynie raz – w drugim meczu sezonu, gdzie musieli uznać wyższość Polesia Kock.

Ta sytuacja prezentuje skalę wyzwania, przed którym stanęli zawodnicy Tarasoli Cisy. Ich zadanie dodatkowo skomplikowało się ze względu na brak Pavlo Semeniuka na boisku. Ukrainiec nie mógł wystąpić w meczu, ale nie z powodu kontuzji – zawodowe obowiązki uniemożliwiły mu udział. Jak donosi Michał Walendziak, opiekun drużyny z Nałęczowa, Semeniuk to wybitny specjalista od sushi, którego obowiązki zawodowe tego dnia zatrzymały go w pracy.

Chociaż pozbawieni swojego lidera, gospodarze nie zrażali się faworytem. Już w 10 min meczu, Karol Domagalski doskonale dobiegł do piłki odbitej prostopadle do celu, pokonał rywala i pewnym strzałem zdobył punkt na korzyść swojego zespołu. Mimo to, piłkarzom gospodarzy nie udało się utrzymać przewagi do końca pierwszej połowy meczu – błąd defensywy skutkował bramką dla Bartłomieja Bułhaka.