Niespełna cztery lata temu, w 2017 roku, tragiczne wydarzenia otoczyły małą 2,5-letnią Natalkę z Puław. Krzysztof M., będący pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek drogowy, który zaowocował okaleczeniem dziecka na resztę życia. W wyniku zdarzenia dziewczyna doznała poważnych, wielonarządowych obrażeń, które zmusiły lekarzy do dramatycznego kroku – amputacji nogi.
W kolejnych latach, życie Natalki to ciągłe wizyty u specjalistów, długotrwała rehabilitacja i konieczność adaptacji do codziennego życia z protezami. Wszystko to jest smutnym dowodem na to, jak bardzo jej życie zostało zniszczone przez czyny nieodpowiedzialnego kierowcy. Człowieka, który po spożyciu alkoholu zdecydował się na prowadzenie pojazdu, a potem, bez żadnych skrupułów, opuścił miejsce tragedii, nie próbując nawet udzielić pomocy poszkodowanym. Za swoje haniebne postępowanie Krzysztof M. został skazany na karę 5,5 roku pozbawienia wolności i trwałe odbieranie prawa jazdy.
Niestety, pomimo odbycia kary, okazało się, że sprawca nie nauczył się lekcji. W lipcu tego roku, w pobliżu Galerii Zielonej w Puławach, spostrzeżono mężczyznę, który po spożyciu alkoholu wsiadł za kółko swojego audi i ruszył w stronę Lublina. Świadek zauważył to niepokojące zachowanie i powiadomił o tym policję. Patrol interweniował na miejscu, kiedy mężczyzna zatrzymał się na stacji paliw Orlen przy ulicy Lubelskiej.
Krzysztof M., który miał prawie promil alkoholu we krwi, ponownie łamał prawo, prowadząc pojazd mimo dożywotniego zakazu kierowania. Na dodatek wieźli z nim dwóch nietrzeźwych pasażerów. 34-letni sprawca był agresywny podczas interwencji, ignorując polecania wydawane przez funkcjonariuszy policji. Po przesłuchaniu usłyszał zarzuty i został ponownie aresztowany.